środa, 12 marca 2014

FRIZZANTE DOBRE NA WSZYSTKO


W sobotnie lub niedzielne przedpołudnia, czy to zima czy to lato często jesteśmy gośćmi przytulnego lokalu na Nadwiślańskiej w Krakowie. W Cavie, gdyż tak zwie się to miejsce podczas tych leniwych chwil popijamy sobie kawkę i przeglądamy prasę. Oczywiście za każdym razem ulegamy pokusie i do kawy dodajemy, a to serniczek z musem malinowym, a to tarte śliwkową z kruszonką i sosem waniliowym, a to jakieś małe śniadanko. Wszystko zależy od stopnia niepełnienia naszych brzuszków. Wybór jest spory, ponieważ karta bogata jest we wszelakiego rodzaju przekąski i małe dania. Jest w tym lokalu coś co przyciąga nie tylko za dnia, ale i z wieczora. Może to pyszne mojito, a może miła obsługa i wyjątkowa atmosfera spowodowana tym, że lokal jest naprawdę niewielki. Lubimy sobie przycupnąć przy barze i sączyć specjalność lokalu, czyli Frizzante lane prosto z beczki. Lekko musujący, odpowiednio schłodzony napój jest wyśmienitym dodatkiem do naszych wizyt w Cavie o każdej porze dnia i roku. Uwielbiam te błogie chwile w bąbelkowej atmosferze.

2 komentarze: