Miniony Rok 2013 ogłaszam rokiem
słomianego i przyznaję, że rządził on w moim życiu na całego. Zaczął działać już w 2012, ale to na co pozwolił sobie w 2013 przechodzi ludzkie pojęcie. Czas charakteryzuje się zawrotnym tempem i tak oto niczym Śpiąca Królewna przebudziłam się w 2014. Powiedzmy, że
przeleżakowałam jak dobre wino i kisiłam się we własnym sosie, aż do przesady.
Oczywiście byłam w wielu miejscach godnych opisania, ale komu by się chciało
opisywać cokolwiek skoro słomiany rozgościł się na dobre i nie pozwalał mi się
ruszyć. Wkradł się nie tylko do mojego mózgu, ale i ciała. Nie pozwalał dzielić
się z innymi przeżytymi chwilami. Obligował mnie do oglądania wszelakich seriali. Nakazywał ucinać sobie drzemki przeradzające się w przesypianie całego dnia. Straszliwe sobie poczynał ze mną. Ale to już było i mam
nadzieję, że nie wróci więcej. Przynajmniej tym razem nie dam się tak łatwo. Trzymajcie
więc kciuki. Może tym razem nie zawiodę :) Pozdrawiam wszystkich wspierających.
trzymam kciuki! wspieram duchem i sercem!!!
OdpowiedzUsuńKilka słów do mojej lovely znajdorki.
OdpowiedzUsuń1. Kobieta twórcza to także TY!!!! -> nie poddajemy się, nie dajemy się p. S., działamy, kochamy i jesteśmy szczęśliwe !!!
2. Mottem życia jest teoria oceanów ;)
3. Kobieta rozwijająca się to kobieta zadowolona jak po zjedzeniu crumblesów :P
Trzymam kciuki i wierzę w Ciebie - pisz, pisz i ciesz tym nas - Twoich wiernych i tych raczkujących czytelników
Twoja zmobilizowana motywatorka :*
ciekawi mnie ta teoria oceanow.... :)
Usuńeeee... słomiany!!! dziś już 11.03!
OdpowiedzUsuńZniecierpliwiony PAW